Kaski BELL powracają do Polski w wielkim stylu!

Bell znowu podbija rynki i serca miłośników jazdy na jednośladach. Konstruktorzy zachwycają nowymi kaskami. Czy zrobią taką samą furorę, jak skorupy, w których jeździli nasi dziadkowie i ojcowie?



W tym roku mija 70 lat od czasu tragicznego wypadku, w którym zginął bliski przyjaciel Roya Richtera. Nie wiecie kim on był? To zawodnik wyścigów samochodowych. Startował w latach 30 ubiegłego wieku, ścigając się w Los Angeles. Pierwszą wyścigówkę sam sklecił przerabiając legendarnego forda T, przy pomocy tego co znalazł w sklepie, gdzie pracował.

Dla profesjonalistów

Tę linię produkcji rozpoczął w 1954, od razu oferując swoje wynalazki zawodnikom ścigającym się samochodami. I niemal od razu zebrał niezłe recenzje za swoje produkty, bo zawodnicy zauważyli, że jego kaski chronią. Dziś brzmi to jak frazes ? prawda? Ale nie zapominajmy, że pierwsze nakrycia głowy do jazdy, nie miały chronić przed obrażeniami, ale przed zimnem. Dopiero w latach 40. skórzane czapki zaczęto solidnie wzmacniać myśląc o czymś więcej niż tylko przeziębieniu, łapanym przy kolejnej próbie bicia rekordu prędkości. Także firma Bell zaczęła wyścig o bezpieczeństwo coraz większej rzeszy śmiałków łapiących za stery coraz cięższych i coraz szybszych jednośladów. Od lat 30. dwudziestego wieku eksperymentowano z różnymi modelami i materiałami. Od utwardzonego papieru i skóry, po aluminium. Modele Bell, które oddano w ręce motocyklistów pojawiły się dużo później. Garnki firmy Roya Richtera, od początku stanowiły zaawansowaną technologicznie ochronę głowy. Jednocześnie pamiętano o estetyce i designie, które doczekały się swojego miejsca w amerykańskiej i światowej kulturze. Innowacyjne modele trafiły między innymi do nowojorskiego muzeum MoMA. Jakości kasków firmy Bell zaufała amerykańska policja, do której oddziałów motocyklowych trafiło 800 sztuk zaawansowanych technologicznie ochronnych nakryć głowy. W ciągle rozrastających się zakładach Roya Richtera powstały też kaski dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych w narciarstwie.


Wynalazca kasku typu full face

Naprawdę głośno o firmie stało się w latach 70., tuż po opracowaniu przez inżynierów Bell pierwszego (w 1971 roku) kasku typu full face. W 1978 firma wprowadza na rynek model okrzyknięty pierwszym naprawdę skutecznie chroniącym kaskiem dla rowerzystów. Od tego czasu ilość innowacji w materiałach oraz konstrukcjach kolejnych projektów jest coraz więcej. Co było najważniejsze? Bezpieczeństwo. Idea, dzięki której firma zaczęła angażować się w chronienie użytkowników jednośladów. Do tego stopnia, że firma Bell lobbowała w USA o stworzenie normy bezpieczeństwa, którą musiały spełniać np. kaski rowerowe. Po jej wprowadzeniu, jako pierwsza spełniła wyśrubowane kryteria. Po zawieruchach dziejowych, dziś znowu zadziwia swoimi konstrukcjami kasów motocyklowych czy rowerowych.

Twój ocjec jeździł w Bellu

Co pominęliśmy? Prawda. W międzyczasie marka Bell rozpoczęła ekspansję ogólnoświatową. Kaski trafiły także do Polski. W kraju, gdzie przez lata krzykiem mody były orzeszki, pojawienie się tak zaawansowanych nakryć głowy dla motocyklistów to była prawdziwa rewolucja. - Te łupiny, które były wcześniej... pewnie, że były wygodne. Garnek włożony na czapkę pilotkę ? śmieje się motocyklista, który miał okazję przeżyć zamianę kasków, popularnych wcześniej w Polsce, na produkty jakości firmy Bell. Bell to była (i jest) absolutna klasyka gatunku. Jak Levi's wśród jeansów, Adidas wśród butów sportowych, Krwawa Mary wśród drinków. Lata temu w Posce nie mówiło się "mój kask", tylko "mój Bell". Jeździli w nich wszyscy - od funkcjonariuszy milicji obywatelskiej po zbuntowaną młodzież. Po latach nieobecności ta kultowa marka powraca nad Wisłę - i to w wielkim stylu.

Bell teraz

Klasyczne modele to dziś nie tylko nakrycie głowy dla motocyklowych hipsterów. Garnki Bell nadal kuszą nie tylko jakością wykonania, funkcjonalnością i materiałami, ale uniwersalnymi bryłami. To skorupy, które wytyczają trendy. Nadal na rynku można kupić stylowe kaski. Designerskie ochraniacze, których wykonanie ogranicza tylko wyobraźnia projektantów firmy Bell. Ci, przy pracy sięgają po takie materiały, jak karbon. Ten wyjątkowy kompozyt był użyty między innymi do wyprodukowania takich modeli, jak Bell Pro Star. Lekki jak piórko cud zaawansowanej techniki, z której korzystać może każdy biker. Model, który nie tylko nazwą nawiązuje do jednego z najsłynniejszych hełmów tej marki Bell Star z 1967, ale także ideą powstania. Obsesji Roya Richtera, do zapewnienia miłośnikom jazdy ekstremalnego bezpieczeństwa. Bell wierny tradycji swojej firmy proponuje dziś również rozwinięte modele pierwszego hełmu ? kultowy Bell ?500?. Węglowa skorupa wykonana w technologii, o której pracownicy firmy u początków jej istnienia zapewne śnili, doskonale łączy nieprzemijającą linię z całą gamą nowoczesnych materiałów godnych XXI wieku. Każdy doceni połączenie nowoczesnych rozwiązań z rzemieślniczym trudem ręcznie wykonanej wyściółki. Kompozytów z naturalną skórą. Cała gama modeli, od tych klasycznych do futurystycznych, inspirowana jest maksymalizacją bezpieczeństwa użytkowników przy zachowaniu komfortu użytkowania. Dopracowane systemy wentylacji, antybakteryjne wyściółki, ergonomiczne przyłbice, praktyczne zapięcia i mnóstwo innych udogodnień, które zauważamy dopiero, kiedy założymy hełm Bella na głowę. Najważniejsze jest pierwsze uczucie. W przypadku kasków Bella, możemy się zdziwić... są tak lekkie, że możemy ich nie poczuć.





Zobacz wszystkie produkty





Zródło: https://dobresklepymotocyklowe.pl/



Copyright © 2015 by Motocykle Stefański Wszystkie prawa zastrzeżone.

Powered by propromo.pl
NASZA OFERTA

Motocykle

Skutery, Maxi skutery

Quady, ATV, Czterokołowce

Rowery, Rowery elektryczne

Sprzedaż, serwis i komis

SALON

PHU Motocykle Stefański

tel. 508 111 040

e-mail: marcin@motocykle-gdynia.pl

woj. pomorskie
Morska 360, Gdynia